Poprzez pandemię mało wychodzę, chyba że jest to spacer w odludne miejsce lub też za potrzebą. I właśnie owa zmusiła do wyjścia, a właściwie do podróży do centrum miasta- potrzeba gessa, jakiego nie kupię w mojej dzielnicy (choć kto wie?). Miałam dwie opcje wysiadki; wybrałam przystanek przed Starym Miastem, by porobić trochę zdjęć- dawno nie było. Przy okazji uruchomiłam aplikację treningów- w moim przypadku "chodzenie" i oto co można z niej odczytać 😉
Jestem o most dalej, niźli bym wysiadła, gdybym nie chciała ugrać z tego wyjazdu czegoś dla siebie 😊
Forsycja zaczyna zdradzać obecność wiosny 💛
Nawet z piachu rodzą się piękne kwiaty...
Stoi taka kamienna rzeźba od niepamiętnych lat na Placu Kościeleckich i już dawno przeszukiwałam internet, by dowiedzieć się czegoś o niej- i nic, zero w tym temacie. Teraz obeszłam go zewsząd, podglądając tu i ówdzie, czy nie ma jakiejś tabliczki informacyjnej, ale w poprzedniej kadencji takowych nie "zakładano" zatem pozostaje tajemnicą...
Kujawsko- Pomorskie Centrum Kultury z charakterystycznym spadzistym dachem, a tuż za nim, na spadzistym podeście, wóz drabiniasty z dyszlem...
Kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli, obiekt obecnych westchnień, bowiem często odbywają się tu koncerty organowe, ale w obecnej rzeczywistości jest to niemożliwe 😒😔
Ulica Długa i jej zabytkowy tramwaj. Gdy byłam dzieckiem to jeszcze przejeżdżał przez ulicę.
I ulica Długa- na wschód...
...i na zachód.
Dzisiejsi stali bywalcy Cafe Kino na Długiej 😃
Po zrealizowaniu potrzeby, za którą aż na Starówkę przywędrowałam, droga na przystanek tramwajowy mostem dalej 😉 Przedtem parę kadr ze Starego Rynku, Mostowej i spojrzenia z mostu Jerzego Sulimy Kamińskiego na Brdę i jej okolice...
Tak, Bydgoszcz ma też swój zegar usytuowany na 18' południku, który przebiega przez miasto. Zegar pokazuje dwa czasy- środkowo- europejski...
...i swój, bydgoski 😍
Minęliśmy Rynek i wchodzimy w ulicę Mostową
Opera Bydgoska- w tle tzw godzilla- nietypowy budynek mieszkalny
Spacer zaczęłam most dalej, z miejsca, gdzie w głębi fotki, w jej centrum widać szklany wieżowiec- hotel, od którego zaczęłam robić fotki, dokładnie ten, który jest na pierwszej fotce.
I ostatnie pstryknięcie już z przystanku tramwajowego...
Jadwiga