Miałam trochę potowarzyszyć Ani i Mariuszowi, ale Ten nie pozwolił mi się nudzić, obdarowując jednym zestawem do tworzenia albumu, jaki był przewidziany na warsztatach. Kolejne wzruszenie serca za bezinteresowność drugiego człowieka 💖A przy okazji nauczyłam się kilku sztuczek, których nie znałam, tworząc albumy od wielu lat, a ułatwiających łączenie stron albumowych bez używania bigownicy 😉 Zatem z tego miejsca dziękuję Mariuszowi za cenne uwagi i za nieopisaną życzliwość.
I powstał taki oto album, przy pomocy Mariusza,
na wybranych papierach Karoli Witczak: "Mintay birdsong"
Z wiadomych względów albumem pochwalą się w jednym z kolejnych postów 😉
Już miałam opuścić przemiłe towarzystwo, ale poproszono mnie, bym jeszcze została, do ewentualnej dyspozycji gości. Zatem zostałam, a Mariusz tym czasem zaczął drugie warsztaty. Z przyjemnością przyglądałam się, z jaką pasją są tworzone zegary, a właściwie, mediowane. Powstawał jeden za drugim, gdy usłyszałam za plecami, że też mam podjąć wyzwanie z mediami. Media mnie nie lubią, więc próbowałam się wymigać, ale nie przy Mariuszu i Mateushu. Zatem nie zostało mi nic innego, jak zakasać rękawy i pobrudzić sobie łapki gesso i mgiełkami. 😋
Śmiało mogę rzec, że zegar został stworzony nie bez zaangażowania Panów
Wróciłam do domu z zegarem 😊😘 Przeszczęśliwa 😍
Ale i ja miałam dla Mariusza małe co nieco.
Pracowałam nad nim niemal tak samo długo, jak długo trwały sobotnie warsztaty 😉
To jedyne zdjęcie kapelusza Pana Królika z Alicji w Krainie Czarów,
jakie zrobiłam, bowiem nie było już czasu na zabawę z aparatem...
Jest to moja pierwsza taka praca, i już widzę parę błędów 😘
a ponieważ nie ostatnia, mam więc szansę na weryfikację.
To było jedenaście godzin cudownych chwil,
w równie cudownym miejscu i atmosferze 💖😍😘
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)